Gdy zostanę kościotrupem
Ustaną me kłopoty z brzuchem.
Odory, zapachy przeminą,
Gdy się zmieszam z rudą gliną.
Znikną problemy ze słuchem,
Kiedy będę wiotkim duchem.
Tęsknić nie będę ni trochę,
Gdy zostanę marnym prochem.
Wzroku narząd nic już nie zoczy,
Gdy się robal napatoczy.
I kochać przestanę szalenie,
Gdy mnie spotka spopielenie.
Przestanę być panem na włościach,
Gdy zostanę w samych kościach.
Czy będę? Nie będę? Sam nie wiem.
Dowiem się, to może powiem...
Gdy zapadnę w wielki sen
I przestanę wdychać tlen.
Amen...
czwartek, 8 listopada 2018
"Cały w kościach"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobraliśmy się jak sól i pieprz Czasem na siebie patrzymy Czasem krzyczymy Niekiedy do siebie pasujemy Pod ciekawskim księżycem Na granicy b...
-
Miasto masa na szynach Lub na popopękanym asfalcie slalom wśród dziur Prędkość wolność zatrzymaj się Tu mieszkasz tu żyjesz Jesz śpisz śnisz...
-
Nie uciekniesz przed wszystkim Musisz prasować, jeść, zmywać Pić światło księżyca, czytać słowa I chociaż w kalendarzu wykreślonych już zbyt...
-
Niosąc miłosną pieśń do smogu, bez barwy i kształtu, Poprzez zatopione w wieczorze stukające ulice, Tłukąc z nieuwagą brzeg płyty winylowej ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz