W twoich jasnych rzekach włosów moje palce
Wchodzą w ich niespokojne nurty
Raz po raz głaszczą kaskady i kosmyki
Poszukując dla ciebie spokoju
Ukojeniem kołyszą skronie
Gdy świat staje się znów pierwotny
Zamykam ci powieki i usta
Samym spojrzeniem
I stajesz się tańcem
Wibracją, harmonią, drżeniem
Czysty atawizm twoich ruchów
Ocierasz się o strugi powietrza
Te same, które wdycham
I jak harfa wygrywasz życie
Jestem wezwany tym rytmem
By zanurzyć się w twój jasny nurt
[28.II.2021 r.]