środa, 6 marca 2019
„W cieniu cichych drzew”
W cieniu cichych drzew
Pod ich mocarnymi ramionami
Leżą martwe żołędzie
Pod szachownicami gałęzi
Toczy się jabłko
Jabłko toczy robak
Jabłko gnije
Kończy się czas
Nieskończony
Bezkresny
Dobiega kres
Pod ażurami zieleni i nieba
Wykrzywiona kamienna tablica
Litery wyżarte niezliczonymi godzinami
Deszczem zgaszona iskra pamięci
W zębatych kołach czasu
Uzyskana na wieki bezpowrotność
Daj nam wieczne odpoczywanie
Wieczne nieistnienie tu
W cieniu słonecznych liści
(6.III.2019)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Proza i poezja
Nie uciekniesz przed wszystkim Musisz prasować, jeść, zmywać Pić światło księżyca, czytać słowa I chociaż w kalendarzu wykreślonych już zbyt...
-
Miasto masa na szynach Lub na popopękanym asfalcie slalom wśród dziur Prędkość wolność zatrzymaj się Tu mieszkasz tu żyjesz Jesz śpisz śnisz...
-
Pokruszone cegły za szybami, Na których siedzą smugi cieni Dom za domem w dekonstrukcji Mur za murem Za każdym zakrętem jest nowy komin ...
-
Dowiedzieć się pragnę, czy pszczoła Ziewanie swe zasłonić zdoła? I czy jest przyjęte wśród koni witając się grzecznie ukło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz