sobota, 16 stycznia 2021

„Małe nierówne pasemka”






                                    
 
                                                          Teresie, za inspirację



Kroję mój czas nożyczkami
Na małe nierówne pasemka
Nie zważając na barwy, odcienie
Trudno jest ciąć precyzyjnie czas

Staram się być dokładny
I czasem wytnę niezły kawałek
Z którego jestem jakiś czas zadowolony
Coś jednak zmusza mnie zawsze
Do ponownego wycinania skrawków czasu

Jeszcze mam sporo materiału
I siłę w ręce, by ciąć i ciąć od nowa
Bez końca, aż nadejdzie chwila
W której moje palce zawahają się
I zastygną nożyczki


[16.I.2021 r.]

piątek, 8 stycznia 2021

„Wierzę drzewom”






















Te drzewa w parku o grubych pniach
Że trzech ludzi ich nie obejmie
Obserwowały kominy, które chciały być wyższe i liczniejsze
Szumem zagłuszały zgrzyty automobilów
Cieniem koiły na chwilę spoconych powstańców
Zanim padły ostatnie strzały
One pamiętają zeppelina, gdy leciał nad Bytomiem
Wypełnione kwileniem białe kosze dziecięcych wózków
Lub gaworzeniem i grzechotaniem tych, którym dane było
Doczekać roku 2000 i całkiem innego świata
Te drzewa w parku w omszałej korze
Były świadkami rozdartego kolana
Zespolenia warg, zwiastujących albo miłość
Albo nienawiść, albo gęstniejącą obojętność
Pamiętają fasony sukienek i modele rowerów
Bitwy na śnieżki i na kamienie z chłopakami z Fijadeli
Czy z Szarlocińca (o to zawsze były potem spory)
Bo sąsiedzi często lubią się nie lubić
Te drzewa pamiętają szkolne tornistry
I wypite wódki, wypalone papierosy
Pierwszomajowe pochody i dziki w klombach
Jest w ich słojach zwarta pamięć
O gonitwach, grach w szukane, w fuzbal
Nie da się ukryć, że drzewa muszą pamiętać też
Kiedy się na nie wspinano i kiedy z nich spadano
Co też miewało miejsce swe i swój czas
Drzewa pamiętają pusty błękit nad sobą
(chociaż co to za próżnia tak pełna gwiazd?)
Z którego nie chciały spadać spadochrony chmur
Nocą ukazujący swą prawdziwą istotę
Dlaczego ja nic nie pamiętam?
Pół wieku zapominania i zanikania
Znanych mi dawniej ludzi
Nie widuję prawie nikogo
Z trudem przypominam sobie smak
Rabarbaru, morw i dzikich jabłek
Wierzę drzewom, które pamiętają wszystko
O czym ja każdego dnia zapominam

[8.I.2021 r.]

wtorek, 5 stycznia 2021

„Niech stanie się na nowo”






































Przez pęknięcia w szczelinie zmrożonych oddechów
Jak skrystalizowany śnieg, marcowy śnieg
Sączy się wiosna
Nowe i stare sprawy jednocześnie
Tłoczą się zawadzając o swoje kanty
Pędem na zewnątrz
Coś się pokruszyło
Na zawsze odpadło
Nim zdążyło się stopić
W ciepłym mleku słońca
Znów godziny ruszają innym rytmem
Plemienne bębny wskazówek
Nie nadążają za sekundami
Kwiaty oczu szerzej otwierają powieki
Ku lśnieniom i rozbawieniom
Krótsze są przemówienia nocne
I nudniejsze
Jeszcze nie umarła jedyna pospolita
Zależność ciała i duszy
Wejdź we mnie światło i świeć
Przeniknij mnie ciepło i ciepl
Zwyż mnie pragnienie i pragń, i pragń...


[5.I.2021 r.]

Proza i poezja

Nie uciekniesz przed wszystkim Musisz prasować, jeść, zmywać Pić światło księżyca, czytać słowa I chociaż w kalendarzu wykreślonych już zbyt...