Faluje cień firanki wiatrem
Poruszonej, twój wzrok błądzi
Wzgórzem mego torsu
Otwartego na wszystko
Zasłona włosów niczym noc
Opada i zdobywa krainę
Za krainą dobrze wiedząc
Czego chce, co ma robić
Odwieczne prawo zmian
W ich powtarzalności
Palące długo ukłucia
Żarłocznych warg opadających
Niespodziewanie i równie
Niespodziewanie odlatujących
Pod gęstą zasłoną powiek
Nic nie widać, wszystko jest
Niewiadome, nieodgadnione
Zdarzenia, nowe powtarzalne
Cykle, zaskakujące muśnięcia
Tych samych falujących palców
Które kończą się drogą
W niebywałe doświadczenia
powtarzalnych rytuałów
Jak słowa, które są te same
Od prawieków, a ciągle nowe
Tworzą rozmowy i nowe emocje
Nowe światy dla nowych ludzi
[11.VIII.2018]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz