niedziela, 12 sierpnia 2018
„Schowani za maskami”
Schowani za maskami
Nieosiągalni
Za pseudonimami
Anonimowi
Ukryci w gęstwinie
Własnych lęków
W wygodnych fotelach
Za wymówkami
I za zasłoną
Niemocy
Niedosiążni
Ramiona to góry
Przez które nie dasz
Rady przejść
Stoją pomiędzy
Oni za nimi
Halt!
Ani kroku
Dalej!
Puste słowo
Zaufanie
Od lat unikany
Od dekad ktoś
Bez imienia
Odludek
Samotnik
Robinson
Bez szansy
Na wyzwolenie
Okręt nie podpłynie
Nie zbliży się
Tak jest od lat
Zawsze
Na przeludnionej wyspie
Ptak nie przyniesie w dziobie
Wiadomości
Ratunku
Głos niknie w hałasie
Kwas miasta pożera
Kawałek po kawałku
Ciało i duszę
Ludzki jad
Wsączany
Każdego dnia
[12.VIII.2018]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobraliśmy się jak sól i pieprz Czasem na siebie patrzymy Czasem krzyczymy Niekiedy do siebie pasujemy Pod ciekawskim księżycem Na granicy b...
-
Miasto masa na szynach Lub na popopękanym asfalcie slalom wśród dziur Prędkość wolność zatrzymaj się Tu mieszkasz tu żyjesz Jesz śpisz śnisz...
-
Nie uciekniesz przed wszystkim Musisz prasować, jeść, zmywać Pić światło księżyca, czytać słowa I chociaż w kalendarzu wykreślonych już zbyt...
-
Niosąc miłosną pieśń do smogu, bez barwy i kształtu, Poprzez zatopione w wieczorze stukające ulice, Tłukąc z nieuwagą brzeg płyty winylowej ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz